Pan Leopold z Jastrzębia-Zdroju świętuje 101 lat i zachwyca energią każdego dnia

101 lat i wciąż pełen energii! Pan Leopold z Jastrzębia-Zdroju to prawdziwa legenda miasta, której historia życia mogłaby obdzielić kilka pokoleń. Poznajcie niezwykłą opowieść o człowieku, który mimo trudów wojny i upływu czasu nie zatracił radości życia ani pasji.
- Jastrzębie-Zdrój świętuje wyjątkowego jubilata
- Muzyka i aktywność – serce Jastrzębia-Zdroju bije dzięki Panu Leopoldowi
Jastrzębie-Zdrój świętuje wyjątkowego jubilata
Wśród mieszkańców Jastrzębia-Zdroju jest osoba, która może poszczycić się imponującą rodziną – sześcioro dzieci, dwanaścioro wnucząt, siedemnaścioro prawnucząt oraz czworo praprawnucząt. To właśnie Pan Leopold Czyż, który niedawno obchodził swoje 101. urodziny. Jego życie to fascynująca podróż przez burzliwe dzieje XX wieku, naznaczona odwagą i niezwykłym zaangażowaniem.
Urodzony w Rybniku, z korzeniami sięgającymi Gołkowic i Westfalii, Pan Leopold doświadczył dramatycznych wydarzeń II wojny światowej. Już jako piętnastolatek stanął do walki w polskim wojsku, broniąc ojczyzny przed najeźdźcą. Losy sprawiły, że po tragicznej śmierci ojca został wcielony do niemieckiego Wehrmachtu, jednak na koniec wojny ponownie służył pod dowództwem generała Stanisława Maczka w Wojsku Polskim – co dla niego było wielkim zaszczytem.
Muzyka i aktywność – serce Jastrzębia-Zdroju bije dzięki Panu Leopoldowi
Po zakończeniu wojennych zmagań Pan Leopold osiedlił się w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie przez wiele lat był cenionym muzykiem w Orkiestrze KWK Jas-Mos. To właśnie on wraz ze Stanisławem Śmietaną był jednym z inicjatorów powstania Młodzieżowej Orkiestry Dętej w mieście – przedsięwzięcia, które do dziś kształtuje lokalną scenę muzyczną.
Wśród setek mieszkańców przekraczających sto lat to właśnie Pan Leopold jest jedynym mężczyzną w tym wyjątkowym gronie. Mimo wieku zachowuje imponującą sprawność fizyczną – codziennie spaceruje po okolicy, samodzielnie pokonuje schody i odwiedza kościół przy deptaku, co wzbudza podziw sąsiadów.
To pewnie przez to, że nie paliłem papierosów
– mówi z uśmiechem sam jubilat
Z okazji tak wyjątkowego jubileuszu prezydent miasta wyraził swoje uznanie i życzenia zdrowia oraz sił na kolejne lata:
To ogromny zaszczyt móc poznać Pana osobiście, szczególnie z okazji tak wspaniałego jubileuszu. Życzę, aby to piękne świadectwo oddania i zaangażowania przekazywał Pan kolejnym pokoleniom. Dzisiaj jest czas na świętowanie z najbliższymi, natomiast kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata niech przyniosą Panu ogrom sił i dużo zdrowia
– życzył prezydent
Historia Pana Leopolda to inspiracja dla wszystkich mieszkańców Jastrzębia-Zdroju – dowód na to, że wiek to tylko liczba, a prawdziwa siła tkwi w pasji i pozytywnym nastawieniu do życia.
Na podstawie: UM Jastrzębie-Zdrój
Autor: krystian