Fot. JKH GKS Jastrzębie
Nie byli faworytami, mecz z typowanym do zwycięstwa przeciwnikiem rozpoczął się dla nich źle, ale mimo to zdołali odwrócić jego losy. Hokeiści JKH GKS Jastrzębie górą w starciu z GKS-em Katowice. Początkowo nic jednak wszystko wskazywało na to, że to katowiczanie, którzy przed meczem z jastrzębianami przegrali tylko jeden mecz, wrócą do domu bez punktów. Już po 7. minutach gry goście prowadzili bowiem 2:0.
Najpierw w 4. minucie gry bramkę dla GKS-u zdobył Szwed Hampus Olsson, a po kolejnych niespełna 3. minutach w jego ślady poszedł Maciej Kruczek. Dwubramkowa strata nie podcięła jednak skrzydeł hokeistom z Jastrzębia, którzy do jej odrabiania ruszyli w drugiej tercji.
Gola kontaktowego zdobył Fin Tuuka Rajamaki, a do wyrównania doprowadził Słowak Rastislav Spirko. Ten drugi został zresztą bohaterem jastrzębsko-katowickich derbów. W trzeciej tercji jeszcze dwa razy wpisał się na listę strzelców - w 52. i 57. minucie i miał największy wkład w wygraną JKH. Wprawdzie katowiczanie za sprawą Bartosza Fraszki strzelili bramkę na 4:3, ale trafienie na dokładnie 19 sekund przed kończącą mecz syreną na niewiele się już zdało.
Wygrana z mistrzem Polski było kolejnym derbowym zwycięstwem jastrzębian w ostatnim czasie. Cztery dni przed meczem z katowiczanami, zespół trenera Kalabera pokonał - również na Jastorze - Zagłębie Sosnowiec (5:1).
JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 4:3 (0:2, 2:0, 2:1)
Bramki: 0:1 Olsson (4) 0:2 Kruczek (7) 1:2 Rajamaki (27) 2:2 Rastislav Spirko (31) 3:2 Rastislav Spirko (52) 4:2 Rastislav Spirko (57) 4:3 Bartosz Fraszko (60)
JKH GKS Jastrzębie: Miarka - Kostek, Wajda, Urbanowicz, Paś, Kiełbicki - Górny, Bagin, Izacky, Starzyński, Spirko - Viinikainen, Martiska, Bernhards, Jarosz, Rajamaki - Kameneu, Zając, R. Nalewajka, Arrak, Ł. Nalewajka.
