Co roku, dokładnie 21 i 22 stycznia obchodzone są w Polsce dwa cudowne święta.

Zdjęcie przedstawia babacię i jej wnuczka.

Pani Marta z wnuczkiem Andrzejem.

Co roku, dokładnie 21 i 22 stycznia obchodzone są w Polsce dwa cudowne święta. Święta ważne dla wszystkich wnuczek i wnucząt - Dzień Babci i Dzień Dziadka. Z tej okazji wnuczęta obdarowują swoich dziadków prezentami, a my obdarujemy Was wywiadem, który przygotowaliśmy na Dzień Babci.

Swoje święto ma także pani Marta Okas, która wraz z wnukiem Andrzejem Bukowskim udzieliła nam krótkiego wywiadu.

- Widać między Wami mocną więź. Czy codziennie możecie na siebie liczyć?

B. – Tak, wspieramy się, ale są też dni, że się kłócimy. Za czasów, kiedy był COVID i wnuk miał zdalne lekcję z domu, powiesiłam nawet pasek na klamce, taki straszak, tak na wszelki wypadek. Tak się robiło za moich czasów. Kiedyś to było wiadome, że dzieci miały się uczyć i być posłuszne starszym. No, a na Śląsku to już w ogóle babcie były najważniejsze.

- Czy pani pamięta swoje relacje z dziadkami? Były takie jakie teraz ma pani ze swoim wnukiem?

B.- Z moimi dziadkami nie mieliśmy takich kontaktów. To był czasy powojenne. My w czasie wojny byliśmy ewakuowani do Czech. To były strasznie trudne czasy.

- Kiedy została pani babcią, to obrała pani cel, że będzie najważniejszą osobą w rodzinie, tak jak pamięta pani ze swojego dzieciństwa, czy wręcz przeciwnie?

B. – Nie, nie, ja wtedy byłam dużo młodsza. Nie myślałam wtedy o tym. Kiedy ma się 79 lat, to człowiek inaczej myśli, inaczej patrzy się na cały świat. Wiele w swoim życiu bym zmieniła, choć ludzie mówią, że nie zmieniliby niczego.

- A czy ma pani jakieś rady dla babć z XXI wieku?

B. – Uważam, że trzeba być obecną w życiu wnuków. Opowiadać dzieciom o rodzinie, o życiu, o religii, o ludziach. Jednak, żeby ta babcia miała więcej do powiedzenia w rodzinie, żeby się z tą babcią liczyli. Ale niech pozostanie przy tym nowoczesna! Niech ona też jedzie do tego sanatorium, niech jedzie do galerii na zakupy z wnukami, bo my jeździmy.

W.- Moja babcia jest zaangażowana w to co robię. Mnie się to podoba. Bardzo lubię te dni, w których mogę spędzić wolny czas z babcią. Daje mi to dużą dawkę humoru i satysfakcji, że mimo różnicy wieku, potrafimy się ze sobą dobrze dogadać.

- Wygląda pani na nowoczesną kobietę. Jest taki stereotyp w kulturze: babcia z kokiem na głowie i z drutami w dłoniach. Pani relacja z wnukiem jest taka, że dodaje pani młodzieńczej energii. A co tobie daje taka relacja z babcią?

W. – Przede wszystkim cieszę się, że taką osobę w swoim życiu jeszcze mam. Babcia bardzo dużo mnie uczy, pamięta do tej pory doskonale matematyczne czy fizyczne wzory. Poświęca swój czas, żeby pomóc mi w zadaniach domowych. Wspiera mnie. Cieszę się, że po prostu jest.

- Jak lubisz spędzać z babcią czas?

W. – Lubię oglądać z nią telewizję, jeździć do Rybnika i chodzić z babcią po sklepach. Widzę wtedy, że nie tylko ja się świetnie bawię, ale również babcia która ma uśmiech od ucha do ucha. Babcia się śmieje, że od tego gdzie pojedziemy, zależą moje oceny.

- Gotujecie razem?

B. – Pieczemy ciastka. Nasze popisowe to ciasteczka kokosowe. Wszystkich tymi ciastkami obdarowujemy. Przepis ma ponad 50 lat, może kiedyś nadarzy się okazja, żeby o nim opowiedzieć.

 

Dziękujemy za rozmowę Pani Marcie i Andrzejowi. I my mamy taką nadzieję, że Babcia Marta podzieli się przepisem na ciastka.