Nie był to "spacerek", ale pierwszy z ligowych rywali uchodzących za jednego z konkurentów Jastrzębskiego Węgla do mistrzowskiego tytułu, został przez ekipę trenera Marcelo Mendeza pokonany. Pomarańczowi w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej ograli zespół Asseco Resovii Rzeszów.
Spotkanie siatkarzy z Jastrzębia z rzeszowianami poprzedził miły akcent. Uhonorowany przez władze JW został Stephen Boyer, który w ciągu ostatnich dwóch sezonów reprezentował barwy jastrzębian. A jeśli chodzi o to, co działo się na parkiecie - mecz lepiej rozpoczął się dla Pomarańczowych, którzy usiłowali odskoczyć rywalom. To udało się jednak dopiero mniej więcej w połowie seta, gdy mistrzowie Polski osiągnęli cztery punkty przewagi (18:14). W samej końcówce ich prowadzenie jednak nieco stopniało, lecz pierwsza partia padła łupem Jastrzębskiego Węgla (25:23).
Druga odsłona stała pod znakiem piekielnie silnej zagrywki. Ze strony Resovii potężne bomby posyłali Stephen Boyer i Jakub Kochanowski. Po stronie jastrzębian tym samym odpłacał się Tomasz Fornal. Ostatecznie większą siłę rażenia mieli rzeszowianie, którzy wygrali (25:23).
Trzeci set zdecydowanie był najbardziej wyrównanym - żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć wyraźniejszego prowadzenia. Pierwsza wyraźniejsza przewaga była dziełem Jastrzębskiego Węgla, który wysunął się na trzypunktowe prowadzenie (20:17). W ostatnich akcjach seta, goście starali się jeszcze odwrócić jego losy na swoją korzyść. Na to czasem zareagował jednak Marcelo Mendez i finalnie to Pomarańczowi cieszyli się z kolejnej wygranej (25:23).
Po czwartej partii, jastrzębianie mogli świętować natomiast zwycięstwo w całym meczu. Ostatni set w meczu z Resovią - poza jego początkiem - toczył się pod ich dyktando, co zwieńczyła najwyższa wygrana (25:20).
- Cieszy, że z takim przeciwnikiem wygrana za trzy punkty
- nie krył radości po spotkaniu, Rafał Szymura, wybrany MVP meczu.
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:23, 23:25, 25:23, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders, Jóźwik.