JKH GKS Jastrzębie pokonał u siebie zawodników z KH Energii Toruń 4:1.

Fot.: JKH.PL

W środowym stariu zawodnicy JKH GKS Jastrzębie nie kazali długo czekać kibicom na pierwszego gola. Już w 3 minucie meczu Szymon Kiełbicki umieścił krążek w bramce KH Energii Toruń. W 4 minucie guma po raz kolejny znalazła się w bramce torunian, po analizie video trafienie nie zostało zaliczone, powód - spalony bramkowy. 9 minuta meczu to kara dla Dominika Jarosza za zahaczanie. Ale to nie przeszkodziło Dominikowi Pasiowi na podwyższenie wyniku na 2:0 w osłabieniu! Jastrzębianie coraz śmielej poczynali sobie w tercji gości aż do końca pierwszej odsłony meczu.

Druga tercja spotkania zaczęła się niebezpiecznymi akcjami przy bramkach golkiperów obu drużyn. Bandy trzeszczały, żadna z drużyn nie odpuszczała, aż do 28 minuty meczu. Viinikajnen zaryzykował wrzutkę spod niebieskiej linii, co mu się opłaciło bo krążek zdołał zaskoczyć Juliusa Pohjanokse, 3:0. Kolejna szansa na podwyższenie wyniku dla gospodarzy. W 35 min - dwóch torunian na ławce kar. Kary dla Huhtela i Prokurata nie zostały wykorzystane przez jastrzębskich zawodników. Szansę na zmianę wyniku mieli goście po karze dla Patryka Wajdy w 38 minucie spotkania. Jednak jej nie wykorzystali. Druga tercja zakończyła się wynikiem 3:0 na korzyść zawodników JKH.

W trzeciej odsłonie meczu JKH po raz czwarty umieszcza krążek w bramce przeciwników. Gola strzelił Jakub Martiška. Na koniec spotkania Syty w zamieszaniu pod bramką JKH wpycha krążek do siatki Lackoviča. Co daje ostateczny wynik meczu 4:1 dla JKH GKS Jastrzębie.

Uważam, że zagraliśmy fajny mecz, wszystkie w sumie 3 tercje prowadziliśmy grę. Ważne są 3 punkty, to jest najważniejsze

– powiedział po meczu Yauheni Kameneu

 

 

Oby tak dalej, czekamy na kolejne punkty i dobrą grę!