Serią trzech wyjazdowych spotkań z rzędu zakończyli pierwszą część rundy zasadniczej (czyli pierwszej części sezonu) siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Jastrzębianie na koniec rundy wyjeżdżali kolejno do: Zawiercia, Bełchatowa oraz Kędzierzyna-Koźla. Niepomyślnie dla nich potoczył się jedynie pierwszy z wyjazdów. W dwóch kolejnych, to Pomarańczowi byli górą.
Ostatnie ze spotkań pierwszej części sezonu, mistrzowie Polski rozegrali w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie zmierzyli się z będącą wicemistrzem kraju, tamtejszą Zaksą. Przetrzebieni kontuzjami kędzierzynianie na mecz z jastrzębianami wyszli bardzo zmotywowani, czego efektem był pierwszy set, w którym gospodarze wygrali (25:23).
Kolejne odsłony padały już jednak łupem Pomarańczowych. Zespół trenera Marcelo Mendeza najpierw dwukrotnie zwyciężył (25:22), a w ostatniej partii był górą po grze na przewagi (26:24).
Wygrana w Kędzierzynie-Koźlu pozwoliła jastrzębianom zachować fotel lidera na półmetku rundy zasadniczej. Jastrzębscy siatkarze przekonują jednak, że najważniejsza będzie trzecia część sezonu, a więc play-offy.
- Zakończyliśmy tę rundę na pierwszym miejscu. Jest to przyjemne, ale to nie jest cel sam w sobie. Decydujące są play offy
- zaznacza Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Kolejny ligowy mecz Pomarańczowi rozegrają już przed własną publicznością. W najbliższą niedzielę - 14 stycznia, o godz. 17:30 - Jastrzębski Węgiel w Hali Widowiskowo-Sportowej podejmie drużynę Stali Nysa. Tym samym rozpocznie się runda rewanżowa części zasadniczej obecnego sezonu.
Wcześniej, jastrzębianie rozegrają natomiast wyjazdowy mecz w Lidze Mistrzów. W czwartek, 11 stycznia Pomarańczowi zagrają z ekipą Guaguas Las Palmas.
Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:23, 22:25, 22:25, 24:26)
Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Gladyr, Huber, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders