Liga włoska, czyli Serie A w ostatnich latach jest bardzo popularnym kierunkiem wśród polskich piłkarzy. We wszystkich drużynach grających na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Italii występuje w sumie kilkunastu zawodników z Polski.
Polacy we Włoszech występują jednak od lat. W przeszłości furorę na Półwyspie Apenińskim robił Zbigniew Boniek, a w ostatnich latach ikoną był jastrzębianin Kamil Glik. Żadnemu Polakowi nie udało się natomiast w jednym meczu Serie A strzelić trzech bramek.
Aż do ostatniej ligowej kolejki, gdy tego wyczynu dokonał pochodzący z Jastrzębia-Zdroju, wychowanek MOSiR-u Jastrzębie-Zdrój, Szymon Żurkowski.
Pomocnik Empoli, a w przeszłości piłkarz Górnika Zabrze trzykrotnie wpisał się na listę strzelców w starciu z Monzą. Żurkowski do siatki trafiał w pierwszej i drugiej połowie meczu. Najpierw w 13., potem w 38. i na końcu w 73. minucie gry.
Dla Polaka były to kolejno: 2, 3 i 4 gol dla Empoli. Mimo że w obecnym sezonie pomocnik rozegrał dla klubu zaledwie dwa mecze - jest wypożyczony ze Spezii - po hat-tricku stał się najlepszym strzelcem drużyny.