Już jutro w Spodku Pomarańczowi zmierzą się z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle w meczu o Superpuchar Polski.

Zdjęcie przedstawia siatkarzy Jastrzębskiego Węgla cieszących się z Superpucharu.

Fot. Jastrzębski Węgiel

Bardzo udanie weszli w nowy sezon siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza w trzech ligowych spotkaniach, odnieśli trzy zwycięstwa, w których stracili zaledwie jednego seta. Jastrzębianie z kwitkiem odprawili ekipy z: Nysy, Olsztyna i Częstochowy. Teraz aktualni mistrzowie Polski staną przed szansą na zdobycie pierwszego w obecnych rozgrywkach trofeum - Superpucharu Polski.

Pomarańczowi jako mistrz kraju, powalczą o nie z aktualnym zwycięzcą Pucharu Polski, czyli z Grupą Azoty Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Jeśli jastrzębianom uda się wygrać mecz z Zaksą, sięgną po Superpuchar Polski po raz trzeci w historii klubu, a jednocześnie wywalczą go trzeci raz z rzędu.

Jastrzębski Węgiel zdobywał bowiem Superpuchar przed rokiem, a także dwa lata temu. Za każdym razem pokonywał drużynę z Kędzierzyna-Koźla, którą ogrywał w stosunku: 3:0 oraz 3:2. I tym razem, nasi siatkarze liczą, że wrócą z trofeum do domu.

- W lidze radzimy sobie bardzo dobrze, atmosfera w szatni jest świetna i to się przekłada na grę. Pojedziemy do Katowic, by wygrać i trzeci raz z rzędu wywalczyć trofeum

- zapowiada Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla.

Jednocześnie najbardziej doświadczony w zespole jastrzębian, Gladyr zdaje sobie sprawę, że kędzierzynianie nie sprzedadzą tanio skóry.

- Rywale na pewno będą chcieli przerwać naszą passę

- zaznacza środkowy JW.

Mecz o Superpuchar odbędzie się w katowickim Spodku, już jutro - w piątek, 3 listopada, o godzinie 17:30. Transmisję ze spotkania przeprowadzi stacja Polsat Sport.