Podopieczni trenera Roberta Kalabera najpierw zanotowali wysoką wygraną, a potem odnieśli jeszcze wyższą porażkę.

Zdjęcie zawodników podczas meczu.

Po trzech porażkach poniesionych na przełomie drugiej i trzeciej części sezonu zasadniczego, hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie przerwali serie kolejnych przegranych spotkań. Jastrzębianie przełamali się w derbowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec.

Zespół trenera Roberta Kalabera pokonał sosnowiczan na Jastorze (5:1). Mecz z Zagłębiem znakomicie rozpoczął się dla hokeistów z Jastrzębia-Zdroju, którzy już po niespełna czterech minutach znaleźli się na prowadzeniu za sprawą Szymona Kiełbickiego, który pokonał golkipera zespołu z Sosnowca po indywidualnej akcji.

Decydująca dla losów spotkania okazała się druga tercja meczu. Zawodnicy JKH zanotowali w niej aż cztery trafienia. Wynik na 2:0 podwyższył Dominik Paś, a kolejne trafienia były dziełami: Ricardsa Bernhardsa, Filipa Starzyńskiego oraz Ratislava Spirko. Sosnowiczan stać było tylko na jednego gola - Marka Charvata z trzeciej części spotkania.

Szansę na kolejną wygraną jastrzębianie mieli w Nowym Targu, gdzie podejmowało ich miejscowe Podhale. Starcie z ekipą z Małopolski dobrze rozpoczęło się dla zespołu Roberta Kalabera, który już w 5. minucie gry objął prowadzenie i to grając w osłabieniu.

Podhale odpowiedziało jednak dwoma trafieniami: Jakuba Worwy i Filipa Wielkiewicza. Po golu Dominika Pasia, pierwsza tercja kończyła się wynikiem 2:2. Remisowa była także ostatnia część meczu, w której padł wynik 1:1.

Zwycięstwo i to bardzo okazałe odnieśli jednak zawodnicy Podhala. Wszystko za sprawą ich fenomenalnej postawy w drugiej tercji. Nowotarżanie aż siedmiokrotnie znaleźli w niej drogę do bramki JKH, w tym trzykrotnie wykorzystując grę w przewadze.